Dziś chciałam Wam pokazać zapowiedziane kilka dni wcześniej magnesiki. Pomysł chodził mi po głowie już od dawna, tak się złożyło, że trafiło mi się sporo mocnych "gołych" magnesów, więc postanowiłam wykorzystać je do słonych ozdób na lodówkę. Osobiście mam fioła na tym punkcie, moja lodówka jest cała oblepiona zdjęciami najbliższych i magnesami z podróży, przez co jest kolorowa i oryginalna :)) Trochę gorzej podczas mycia, ale dodatkowa robota absolutnie mi nie przeszkadza i nie wyobrażam sobie mieć w tej chwili standardowej białej lodówki bez żadnych dodatków ;)
Na początek coś uniwersalnego i walentynkowego jednocześnie czyli serduszka z duuuuża ilością moich ukochanych kropeczek i szczęścia - bo to chyba jedyna rzecz, której nigdy nie za wiele (o szczęściu mowa, w sumie kropek też :) )
Niebawem inne magnesiki, już nie mogę się doczekać gdy zabiorę się do ich lepienia :))))
Buziaki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz